Zdjęcie czempionat małe

 

Czempionat w Olszy jak co roku cieszył się wielkim zainteresowaniem hodowców i właścicieli młodych koni skokowych. Znakomite warunki stajenne i parkurowe, w pełni profesjonalna organizacja, a także świetna sportowa atmosfera tej imprezy sprawiły, że wystartowało ich łącznie prawie dwieście.

 

Czempionem w kategorii 4 latków został ciemnogniady kalibrowy ogier Darco Lazar old (Darco bwp – Velvet Lazar old po Verdi kwpn) Dosiadający go Tomasz Miśkiewicz umiejętnie wykorzystał potknięcia w finałowym przebiegu mniej rutynowanych jeźdźców, którzy go wyprzedzali po półfinale i skutecznie awansował na pozycję lidera. Darco Lazar to koń o charakterystycznej dla swego słynnego ojca urodzie i stylu skoku, w którym szczególnie podkreślić trzeba wielką siłę odbicia. Hodowcą i właścicielem tego konia jest Pan Edmund Lazarewicz, który w tegorocznym czempionacie, wśród koni 7 letnich, wystawił także jego matkę – 8 miejsce, a wcześniej promował w sporcie do poziomu konkursów klasy CC także babkę - klacz Angela de la Cruz old po Numero Uno kwpn. Miejsce drugie zajął ogier Cupido (OLD, Coupe d’Or – Achill) pod Markiem Lewickim, a trzecie Late Night (KWPN, Cornet Obolensky – Calvaro Z, hod. Sylwester Kosiński) dosiadany przez Michała Jóskowiaka.

Najlepszy z koni polskiej hodowli to gniady Farys P sp (MJT Nevados S sp – Fonica S sp po Concert old) hodowli Jolanty i Stefana Wilusiów (Przyrzecze). Koń ten należy do Ewy Mirosław. Bardzo subtelnie poprowadzony przez właścicielkę stracił do czempiona tylko 0,16pkt, a do miejsca na podium zaledwie 0,03pkt! Pochodzi po bezsprzecznie najlepszym aktualnie skoczku polskiej hodowli i od matki, która w polowej próbie dzielności uzyskała za wolne skoki ocenę 9,3pkt.

W kategorii koni pięcioletnich pięć par zachowało zerowe konto i walczyło o zwycięstwo w finałowej rozgrywce. Czołowym 5 latkiem okazał się gniady ogier Urssini hol (Uriko – Catolica po Cassini I) hodowli Dr Andreasa Kosickiego a własności Wioletty Kosickiej. Kompaktowego kalibru, bardzo dynamiczny zachował czyste konto do ostatniej rozgrywki tej kategorii wiekowej. Rodowodowo stanowi przykład konia holsztyńskiego z istotnym dolewem krwi koni francuskich i holenderskich. Matka i babka Urssiniego dostarczyły już co najmniej 3 konie – finalistów SCPMK i MPMK. Prezentowany był przez białoruskiego jeźdźca Vitalego Charadnika. Na miejscu drugim uplasowała się klacz Kadora-W (KWPN, Baltic VDL – Indorado, hod. TJ Van Der Wal, wł. Jerzy Cerba), której dosiadał Siarhei Kazlou. Trzecie miejsce zajęła Karanza Van De Boomgaardschuur (KWPN, Eldorado Van De Zeshoek – Pharaon, wł. Robert Kędzior) prezentowana przez Sławomira Uchwata.

Liderem koni polskiej hodowli wśród 5 latków został siwy wałach Davinci sp (Correro hol – Devion sp po Cantanis hol) hodowli Mariusza Sawindy, a należący do Pawła Jarosza. Dosiadający go Michał Tyszko niestety nie ustrzegł się błędu w finałowym przebiegu. Na uwagę zasługuje obecność w rodowodzie aż 3 holsztyńskich ogierów z kolekcji Pani Urszuli Farysej, a także pochodzenie z polskiej rodziny żeńskiej (SK Golejewko).

Team wielkopolskiej stajni Państwa Kosickich i pracującego dla nich Vitalego Charadnika okazał się także najskuteczniejszy wśród koni 6 letnich. Zwyciężył w tej grupie gniady ogier Cassiriano hol (Cassiliano – Athina po Coriano). W tym przypadku jest to klasyczny rodowód hosztyński - stamm 18b1. Jego 3 matka jest siostrą międzynarodowej klasy skoczka i reproduktora ogiera Cagliostro. Także i ten czempion zachował czyste konto przez całe zawody. W finałowym barażu wystąpiły łącznie cztery pary. Drugie miejsce zajął zeszłoroczny zwycięzca kategorii pięciolatków – Julio Enkel (KWPN, Montender – Karandasj, hod. i wł. Antoni Dahlke) pod Wojciechem Dahlke, a trzeci był Vigo Heywood HZ (ZANG, Vigo d'Arsouilles – No Limit, wł. Sylwester Kosiński) dosiadany przez Michała Jóskowiaka).

Tytuł najlepszego 6 latka polskiej hodowli wyskakał reprezentant gospodarzy KJ Agro-Handel Śrem gniady wałach Lancelotto L (Vulkan L westf – Lanzarote L sp po Che Guevara hol) hodowli Jana Ludwiczaka pod Szymonem Tęczą. Jego ojciec, matka, ojciec matki i babka były własnością i reprezentowały w przeszłości macierzysty klub w konkursach skoków.

I wreszcie najstarsza i najtrudniejsza kategoria wiekowa koni 7 letnich zakończyła się tryumfem holenderskiego siwego ogiera Islander KWPN (VDL Durango – Di-Rosa kwpn po Harley kwpn) własności Marka Lewickiego. Kalibrowy, poprawny, świetnie ujeżdżony, osiąga w każdej kategorii wiekowej coraz większe sukcesy. Od początku prowadzony przez Małgorzatę Ciszek-Lewicką. Jest przedstawicielem rodowodów, które stosunkowo słabo są reprezentowane w polskiej hodowli, co dodatkowo zwiększa możliwości kojarzeń. W rozgrywce oglądaliśmy cztery konie. Na drugiej pozycji uplasował się ogier Diarado’s Dream (OS, Diarado’s Boy – Stakkatol, wł. Marzena Falarz) pod Jarosławem Skrzyczyńskim, a miejsce trzecie zajął wałach Quicky B Z (ZANG, Quidam’s Adel – Diarado) dosiadany przez Dominika Słodczyka.

Rodzina Państwa Lewickich przygotowała także najlepszego 7 latka polskiej hodowli. Kasztanowatego, bardzo ekspresyjnego wałacha Niko sp (Chacco-Fly old – Nadia sp po Alfaro old) wyhodowała SK Nowielice, a jest on bliskim krewnym ogiera Nugat sp – trzykrotnego Mistrza Polski młodych koni i srebrnego medalisty mistrzostw Polski seniorów pod Markiem Lewickim.

W kontekście hodowlanym warto wspomnieć także zwycięzcę Memoriału Jana Kantego Dąbrowskiego siwego ogiera Olimpic Star dsp (Olimpic Fire old – Landra dsp po Levisto hol) pod Jarosławem Skrzyczyńskim. Ten niezwykle urodziwy koń, o nowoczesnym rodowodzie, był dotychczas marginalnie wykorzystany hodowlanie. Jeśli jednak jego kariera będzie się skutecznie rozwijać w treningu u najlepszego polskiego jeźdźca to może i powinien wzbudzić zainteresowanie większego grona hodowców.

Miejsce II w Memoriale zajął również reprezentant gospodarzy Mściwoj Kiecoń na klaczy Digisport Codeina , III miejsce na podium należało do Łukasza Brzóski na koniu Quicklensky. Kolejne IV miejsce dla Martina Rozynka z KJ Profi Piła , V miejsce dla Malwiny Urbańskiej (St.Warszawski KJ.)

 Tekst: Tomasz Bagniewski

Fot. Asia Bręklewicz